top of page

Przebiege Wilbłądy: Superpuchar. Recenzja


Przebiegłe wielbłądy to sztandarowy tytuł od wydawnictwa Lucrum, dobrze zadomowiony na stołach polskich graczy. Zdobywca Spiel des Jahres w 2014 roku pozwolił pomieszać przewidywanie i losowość z tematyką wyścigu. A sławna piramida udowodniła, że gadżety w planszówkach mogą służyć czemuś więcej niż uciecha dla oka. Bez zbędnych ceregieli przejdziemy do potu, dużych pieniędzy oraz łez, aby dzięki dodatkowi Superpuchar ponowie zmierzyć się w zaciekłym wyścigu wielbłądów. Dostajemy do rąk nie jeden duży dodatek, lecz 4 mniejsze, które możemy dowolnie łączyć z podstawową wersją gry. Zobaczmy czy ulepszenia nie zepsuły gorącej rywalizacji wśród piasków pustyni.


Podglądanie paszczy wielbłąda


Zazwyczaj w grach od Lucrum wykonanie i instrukcja stoją na wysokiem poziomie. Tutaj również nie mamy na co narzekać. Elementy są odpowiednio grube, a znana z podstawki estetyka nie tylko utrzymuje klimat morderczo-śmiesznego wyścigu wielbłądów, lecz także wywołuje uśmiech na twarzy licznymi szczegółami, które możemy odkryć dopiero po bardziej uważnym przyjrzeniu się komponentom. Niestety w pudełku hula wiatr. Chociaż dostajemy aż 4 dodatki to nie zwiększają one znacząco ani liczby kart, ani nie powiększają istotnie planszy. A tekturowy aparat to nie piramida z podstawki. Prezentuje się okazale, ale nie pełni żadnej ważnej funkcji poza oznaczeniem konkretnego pola. Co więcej, podczas rozgrywki przeszkadza on w śledzeniu wyścigu zasłaniając planszę. Nie mogę również przeboleć braku choć dwóch dodatkowych woreczków strunowych. Niby wszystko można włożyć do pudełka z podstawką, ale jak już dostaje kolejny karton to mimo wszystko chciałabym je bezproblemowo zaaranżować, szczególnie że nie muszę zawsze używać wszystkich dodatków, więc wrzucenie ich po prostu do podstawki znacznie wydłuża set-up (a skąd to jest?! Używamy tego czy nie?! A co to ?!).



Instrukcja pozwala na szybkie rozszerzenie Przebiegłych Wielbłądów o dodatkowe elementy rozgrywki. Wszystko jest ładnie podzielone, a najważniejsze informacje znalazły się w gustownych ramkach. Gdzieniegdzie zobaczymy drobne błędy w strukturze zdań, ale żadne ortografy lub swobodna interpunkcja nie zepsują nam przyjemności z lektury. Ciesze się, że tłumacz nie obawiał się powtórzeń. Może język traci trochę piękna, lecz nie musimy za to obawiać się, że źle zinterpretujemy daną zasadę. Reguły są wyłożone klarownie, jasno, spójnie i z dodatkiem stosownych przykładów. Bez zbędnych dłużyzn już po 20 minutach możemy siadać do stołu. Świetnym pomysłem było zamieszczenie na końcu podsumowania nowych akcji, o których łatwo zapomnieć podczas pierwszych partii wzbogaconych dodatkami.



Nowe zasady czyszczenia kopyt



W dodatku znajdziemy aż 4 różne dodatki, które możemy dołączyć do podstawki wedle naszego uznania. Każdy z nich modyfikuje rozgrywkę w inny sposób. Dodatkowo Superpuchar zawiera komponenty, pozwalające zwiększyć liczbę graczy do 10.


Handicap i zastrzyk adrenaliny


Wydłuża tor wyścigu i sprawia, że wielbłądy będą mogły poruszać się dwukrotnie w każdym etapie gry.


Kiedy z piramidy, po wykonaniu akcji weź 1 kafelek piramidy, wypadnie dodatkowa kostka należy ruszyć wielbłądem w odpowiednim kolorze zgodnie z zasadami podstawowej wersji gry. Następnie kładziemy tę kostkę z powrotem na jej miejsce na platformie widokowej. Na początku każdego etapu wyścigu musimy wrzucić do piramidy dodatkową kostkę wielbłąda zajmującego obecnie ostatnie miejsce w wyścigu.



Ponadto istnieje opcja dodania do rozgrywki dodatkowej akcji specjalnej. Jeśli po wykonaniu normalnej akcji posiadamy przynajmniej 1 kafelek piramidy, to możemy zwrócić 1 kafelek piramidy na stos. W zamian wrzucamy do piramidy jedną dodatkową kostkę, znajdującą się na platformie widokowej. Nie można jednak wybrać kostki wielbłąda, który jest liderem. Ta akcja jest niedostępna również wtedy, gdy gracz w swojej turze wziął ostatni kafelek piramidy ze stosu. Gdy dany wielbłąd poruszy się za pomocą dodatkowej kostki trzeba położyć kostkę na rozszerzeniu planszy na kraterze w odpowiadający jej kolorze (ta kostka nie może zostać ponownie wybrana w obecnym etapie gry). Na początku każdego nowego etapu wszystkie dodatkowe kostki wracają na swoje miejsca na platformie widokowej. I znów wrzucamy dodatkową kostkę wielbłąda, który w tym momencie zajmuje ostatnie miejsce w wyścigu.


Paparazzi!


Wprowadza do gry fotografa i nagradza graczy, którzy potrafią najlepiej przewidzieć, gdzie zatrzyma się jak największa wieża wielbłądów.


Fotograf jest nową akcją specjalną. Zamiast innej normalnej akcji, pod warunkiem, że kafelek fotografa nie znajduje się przed innym graczem, mamy prawo zabrać kafelek fotografa i położyć go przed sobą. W dalszej kolejności umieszczamy aparat obok dowolnego pustego pola na torze wyścigu – od tej pory staje się ono polem aparatu. W kolejnych turach możemy przestawić aparat na inne wolne pole.



Kiedy choć jeden wielbłąd zakończy swój ruch na polu aparatu, fotograf robi zdjęcie, a gracz otrzymuje 1 funt egipski za każdego wielbłąda znajdującego się na tym polu. Następnie zwraca kafelek fotografa i aparat do zasobów ogólnych. Akcja staje się dostępna dla innych graczy. Jednakże na początku każdego nowego etapu gry, nawet jeśli nie udało się zrobić zdjęcia, należy zwrócić kafelek fotografa i aparat. Nigdy nie można położyć kafelka pustyni na polu aparatu.


Koneserzy


Umożliwia bardziej taktyczne typowanie zwycięzcy.


W miejsce normalnej akcji możemy albo wziąć jeden ze swoich kafelków typowania albo wyciągnąć jeden kafelek typowania ze spodu jednego ze stosów tych kafelków znajdujących się na planszy z podstawowej wersji gry, a następnie zakryć jego dolną połowę wziętym kafelkiem typowania kolejności. Zakrywamy w ten sposób nagrodę z kafelka typowania, ale za to wybieramy konkretne miejsce w wyścigu wielbłąda w kolorze widocznym na kafelku. Kafelki typowania pozwalają na wskazanie miejsc od 2 do 5. Dopóki nie zakończy się punktowanie danego etapu gry, dopóty nie wolno usunąć żadnego kafelka typowania kolejności z kafelków typowania. Dozwolone jest posiadanie kilku takich kafelków, ale każdy musi zakrywać inny kafelek typowania.



Na końcu etapu, podczas punktowania, gracze otrzymują 3 funty egipskie za każde dokładne wytypowane miejsce wielbłąda w tym etapie wyścigu. Błąd kosztuje nas utratę 1 funta egipskiego. Po zliczeniu punktów odkładamy kafelki typowania do zasobów ogólnych.


Sojusznicy


Używany jedynie w rozgrywce na 6 lub więcej osób. Wprowadza sojusze, a przez to współpraca między graczami staje się zdecydowanie bardziej otwarta.


Jeśli w swojej turze posiadamy przed sobą kartę sojuszu ze stroną dostępności skierowaną ku górze, to możemy zaproponować innemu graczowi zawarcie sojuszu. W tym celu wybieramy gracza, którego karta sojuszu również jest dostępna, aby wymienić się z nim tymi kartami. Od tej pory jesteśmy związani więzami przymierza (trochę wymuszonego, gdyż odrzucenie wyciągniętej ręki przyjaźni jest niemożliwe).



Podczas punktowania etapu, każdy gracz, który ma sojusznika, może wybrać jeden z jego kafelków i dodać widniejącą na nim nagrodę do nagród z własnych kafelków. Warto zaznaczyć, że obaj sojusznicy otrzymują nagrodę i nie jest ona zabierana przez wybierającego. Przed przejściem do następnego etapu wszystkie sojusze zostają zerwane.


Przeżycia z wyścigu


Superpuchar dostarcza 4 dodatki, które w znaczy sposób różnią się od siebie. Nie zmieniają drastycznie rozgrywki, ale wzbogacają je o wielorakie elementy, przystosowane do rozmaitych odbiorców. Wspaniale, że postanowiono na ich modułowość. Nie musimy grać ze wszystkimi naraz. Zresztą nie jest to zbyt dobry pomysł, ponieważ w takim przypadku dochodzi do przesadnego skomplikowania rodzinnego tytułu jakim są Przebiegłe wielbłądy. Oczywiście, nie chodzi o poziom trudności, lecz o liczbę nowych zasad do zapamiętania wraz z ich zastosowaniem. Nie oszukujmy się – losowość odgrywa tutaj dużą rolę. Nie zawsze nasze zdolności przewidywania wygrają z kostkami. Mimo wszystko bez taktycznego myślenia nie jesteśmy w stanie ubiegać się o zwycięstwo w wyścigu. Nowe akcje, sojusze, robienie zdjęć, typowanie miejsc w wyścigu, czyli wszystko, co dokłada Superpuchar, wymieszane razem podkręca chaos do nieznośnego stadium. Nie zliczę ile razy zapomniałam o istnieniu nowej akcji. Czasami aparat stał smutny i bezużyteczny, gdyż w ferworze rywalizacji nikt się nim nie przejmował.



Jednakże wybranie oraz dołączenie niektórych z nich do podstawki zauważalnie dodaje smaku do wielbłądzich zmagań. Pomimo tego że dodatki nie zmieniają Przebiegłych wielbłądów w jakiś nowy, bardziej skomplikowany tytuł to, w zależności od naszego wyboru, otrzymujemy trochę inną grę. Najciekawsze jest jednak ich dostosowanie do różnorodnych typów graczy. Nie znoszę układów i sojuszy, więc staram się grać bez modułu Sojusznicy, choć jest on bardzo lubiany przez moich towarzyszy stołu. Zawsze za to dołączam Koneserów, gdyż przewidywanie rezultatu wyścigu jest moim ulubionym elementem gry. Trudno mi również wrócić do rozgrywki bez Handicapu, który pomaga ostatniemu graczowi. Jednakże wynika to z moich ogólnych upodobań. I to właśnie jest świetne w Superpucharze – wszystko jest do wyboru i do koloru, a rozmaitość opcji dostosuje każdą partę do uczestników.


Najsłabszym dodatkiem jest Paparazzi. Rozumiem zamysł autora, który chciał nagrodzić dobrych obserwatorów wyścigu, ale zazwyczaj bonus za fotografa zdobywał pierwszy gracz, który pamiętał o istnieniu tej akcji, kiedy rywalizacja była już zaawansowana. Reszta musiała obejść się smakiem. Niemożność odebrania kafelka fotografa, który go „chwycił” sprawiała, że był on tylko najprostszym narzędziem do zdobywania funtów egipskich. Niby kto pierwszy ten lepszy, ale przyjemności w tym niewiele. Chybionym zamysłem wydaje się także próba rozszerzenia liczby graczy do 10. W takim składzie nieład gonił chaos. Mimo wszystko nie jest to jednak typowy tytuł imprezowy, gdzie liczą się bardziej umiejętności manualne niż myślenie. Czasami chciałoby się trochę pogłówkować nad najlepszym ruchem, lecz jest to niemożliwe przy takiej liczbie graczy. Po pierwsze losowość jest wtedy tak ogromna, że przewidywanie staje się tylko zakładanym postulatem. Po drugie co za dużo to niezdrowo. Partia ginie w konieczności oczekiwania na swoją turę.


Fani Przebiegłych wielbłądów nie powinni zwlekać z zakupem Superpucharu. Dodatki stanowią ciekawe urozmaicenie, które możemy dawkować sobie i współgraczom zgodnie z własnym gustem. Pozostaje tylko krzyknąć: „Gotowi? Do biegu! Start!”.


Plusy:

  • modułowość

  • każdy dodatek różni się od siebie

  • moduły przystosowane do różnych typów graczy

  • urozmaica grę, ale nie zmienia jej charakteru


Minusy:

  • dodatek paparazzi

  • powietrze w pudełku

  • chaos i długie oczekiwanie na swoją turę przy grze w 9-10 osób

  • nie sprawdza się połączenie wszystkich dodatków naraz





 O stronie: 

 

Strona powstała, aby przybliżyć początkującym i całkiem zaawansowanym graczom opinie na temat różnorodnych gier planszowych. Jak każda opinia- są one subiektywne i zapewne nacechowane gustem autora, który stara się jednak rzetelnie oceniać mechanikę rozgrywki, czas potrzebny na partię gry, regrywalność, czy skalowalność, a więc te wszystkie cechy, które mogą decydować o tym, czy dany produkt jest wart swojej ceny i zakupu. Przed podjęciem decyzji o zakupie zaleca się zasięgnięcie równiez innych opinii. :)

 wydarzenia: 

07-09/07/17: Dni Fantastyki- Wrocław

 znajdz nas na FB: 
  • Facebook B&W
 ostatnie publikacje: 
 Szukaj po tagach: 
bottom of page