Ależ długi tytuł! Gra ze śliwką na okładce i liczbą Pi w tle - recenzja.
- PIotr Kędzierski
- 24 lut 2017
- 4 minut(y) czytania

Gra ze śliwką na okładce i liczbą Pi w tle Wydawnictwo: Lucrum Games
Wiek: 8 lat Gracze: 3-5 Czasy gry: 30-40 minut
Pierwszy kontakt z Gry ze śliwką na okładce i liczbą Pi w tle (dalej nazywanej Śliwką) nie był zachwycający. Paczuszka od Lucrum została zapakowana bardzo solidnie i z pewnością nic się w niej nie mogło uszkodzić, ani przypadkowo z niej wypaść. Niestety, miało to swoją cenę - wprawdzie Intryganci wyskoczyli z paczki bez problemów, natomiast Śliwka... zaklinowała się. Dopiero po rozerwaniu wszystkiego na strzępy udało mi się dorwać do zawartości. Na szczęście dalej było lepiej... o wiele lepiej.
Zawartość
Pudełeczko z tytułową "Śliwką" na okładce zawiera w sobie niewielką instrukcję oraz całą masę kart umieszczonych w dwóch przegródkach. Do instrukcji właściwie nie mogę się przyczepić, choć w ostatniej rozegranej przeze mnie partii nowy współgracz zadał mi pytanie, na które nie znalazłem odpowiedzi: czy w momencie kradzieży karty owocu innego gracza wykonuję także akcje na niej zawartą?
Chyba będę wiecznie kojarzony z tym tekstem... kart są nieco lepsze od standardowych, ale mogłyby być grubsze :-) Za to grafiki to cud, miód i orzeszki. Wszelkie owoce przedstawione na rysunkach wyglądają fantastycznie, jakby żywcem wyjęte z jakiegoś atlasu przyrodniczego. Jabłka, porzeczki, wiśnie i wszystkie inne owoce, których niestety nie jem, wyglądają przecudnie. Aż nabrałem ochoty na kompot :-)
Zasady
Gra trwa 3 rundy, a każda z nich trwa 6 bądź 5 tur, w zależności od liczby graczy. Ich przebieg jest następujący:
1.Gracze po kolei wykładają 1 odkrytą kartę owocu ze swojej ręki.
2.Zgodnie z wartością danej karty przydzielamy Kartę Kolejności w danej turze.
3. Gracz z Kartą Kolejności z cyfrą jeden wybiera jedną z zagranych kart owoców i kładzie ją przed sobą. Jeśli wybrana karta posiada ikonę akcji specjalnej - musi ją wykonać natychmiast. Następnie wykonują swój ruch gracze z kolejnymi cyframi. Ostatni gracz otrzymuje także kartę śliwki, której nie da się otrzymać w inny sposób.
4. Następną rundę rozpoczyna gracz, który w zakończonej właśnie turze posiadał kartę z cyfrą 1.

Naszym celem głównym jest zdobycie jak największej liczby punktów. Aby tego dokonać musimy tworzyć punktowane kolekcje kart: część kart posiada ikonę wieńca laurowego z liczbą oraz schemat pokazujący jak zdobyć daną liczbę punktów. Możemy zdobyć punkty zbierając 3-5 kart różnych owoców, 2-3 karty jednego rodzaju, 2-3 pary różny kart, full house lub 3-5 kart Śliwek.

W osiągnięciu celu pomogą nam również karty ze specjalnymi akcjami: wykradnięciem owocu, dobraniem kart Pi (które pomogą nam przebić przeciwnika w walce o kolejność) oraz dobraniem karty psa obronnego (który chroni nas przed kradzieżą owoców).
Wygrywa osoba, która po trzech turach ma najwięcej punktów.
Wrażenia i podsumowanie
Pierwszą partię w Śliwkę rozegrałem po Intrygantach i szczerze mówiąc nie oczekiwałem zbyt wiele. Ot zwykłego przerzucanie się kartami owoców i prostego zbieranie pokerowych zestawów. Nic bardziej mylnego. Śliwka wręcz wdeptała Intrygantów w ziemię.
Same zasady są bardzo proste, ale w praktyce prosto nie jest. Musimy ciągle obserwować jaka kolejność nas interesuje, co wyrzucają inni gracze, jakie karty już zeszły, jakie owoce gracze mają przed sobą... jest tego naprawdę dużo. Wbrew pozorom ostatnie miejsce wcale nie jest takie złe - kart śliwki to właściwie darmowa karta owocu, którą możemy wykorzystać do zestawu. Kombinowania jest dużo... chyba troszkę za dużo dla ośmiolatka, ale to tylko moje zdanie.
O ile karty Pi wykorzystałem ledwie kilka razy, o tyle pozostałe karty akcji wchodziły do użytku bardzo często. Kradzież owoców współgraczom jest niemalże obowiązkowa do złożenia odpowiedniego zestawu. Osobiście bardzo podoba mi się taka możliwość, nic tak nie cieszy jak zepsucie misternego planu drugiego gracza. Znaczenie psa obronnego maleje wraz z liczbą graczy - przy trójce grających jest bardzo mocny, przy piątce nie ma większego znaczenia. Niemniej gra zasługuje na duży plus za pomysł.

Z całą pewnością nie można narzekać na regrywalność, nie trafimy drugi raz na taką samą partię. Podoba mi się także to, że możemy stosować różne taktyki prowadzące do zwycięstwa. Czasami lepiej złożyć trudniejszy zestaw w kolejnych rundach, który daje więcej punktów. Niegłupim rozwiązaniem jest także ciągłe wykładanie niskich kart w celu pozyskania wartościowej karty śliwki. Musimy także śledzić poczynania przeciwników. Czasem lepiej zabrać potencjalnie niepotrzebną nam kartę niż oddać ją któremuś ze współgraczy.

Tytuł bardzo dobrze się skaluje: zarówno w 3 jak i 5 osób gra się bardzo dobrze, choć niektóre karty tracą (pies obronny) na znaczeniu, inne zaś (śliwka) zyskują w zależności od liczby graczy.

Podsumowując: Gra jest świetna. Prawdopodobnie podoba mi się dlatego, że niemal całe dzieciństwo spędziłem grając w karciane klasyki, które Śliwka bardzo przypomina. Kontrolowana losowość, sporo kombinowania i psucia krwi innym - jestem zdecydowanie na tak. Jest spora szansa, że będzie godną konkurencją dla klasycznego karcianego Pana ;-)
Moja ocena to 8.5/10. Do 9 zabrakło naprawdę niewiele.
Jak oceniam 8.5/10?
To ocena pomiędzy 8 - bardzo dobra gra, a 9 - kapitalny tytuł
Czy takie skąpiradło jak ja kupiłoby ten tytuł? (Ceny i-szop)
Ceny wahają się od 37 do 53 zł. Brałbym bez zastanowienia
Plusy
Bardzo ładne grafiki
Proste zasady, które dają jednak spore możliwości taktyczne
Pomysł z podbijaniem wartości kart liczbą Pi
Duża regrywalność
Bardzo przypomina klasyczne gry karciane (jeśli ktoś je lubi)
Minusy
Bardzo przypomina klasyczne gry karciane (jeśli ktoś ich nie lubi, będzie to minusem)
Grafiki na początku są nieco nieintuicyjne
Lekka losowość (choć łatwa do zarządzania)
Dziękujemy wydawnictwu Lucrum Games za wysłanie gry do recenzji!
Comentarios