top of page

20-lecie serii Heroes of Might&Magic. Część trzecia - Antyk

  • Piotr Kędzierski
  • 22 gru 2016
  • 8 minut(y) czytania

Link do części pierwszej

Link do części drugiej


Heroes 3. Tytuł legenda, w mojej osobistej TOPce na najniższym stopniu podium (a trochę gier w życiu ograłem) i gra, przy której spędziłem mnóstwo czasu. Gra, którą kocham i której... chwilami szczerze nienawidzę. Od razu uprzedzam - bezkrytyczni fani Heroes 3 mogą już szykować wiadro pomyj, bo będę się czepiał. I tekst będzie długi... oj długi.


UWAGA: Opisywaną wersją jest łączona wersja Heroes 3 Complete z GOGa.





Trochę historii... ale nie gry


Heroes of Might&Magic 2 przyjęło się bardzo dobrze, więc kontynuacja była kwestią czasu. I tak 28 lutego 1999 roku na rynku zawitały "Hirołsy" 3.





Sam z Heroes of Might&Magic 3 po raz pierwszy zetknąłem się, gdy zainstalowałem wersję demo z pewnego czasopisma (mała podpowiedź: na okładce był Mikołaj na zielonym tle, a na płycie oprócz Heroesów - demo jednego z najlepszych RPG w historii. Jeśli jesteś w stanie podać czasopismo, numer i drugie demo to możesz przyznać sobie medal starucha ;-) ).



Pierwsze wrażenie? MEH. Graficznie mapa dla mnie odstawała dość mocno od ubóstwianego wtedy Starcrafta, walki na demie nie zobaczyłem - domyślnie była włączona opcja automatycznej walki, a nie byłem na tyle bystrym dziewięciolatkiem, żeby ją wyłączyć. Do tego w demie mieliśmy jedynie jedną mapę w rozmiarze S i Castle do poprowadzenia. Słowem - nie byłem zachwycony. Dobrze, że zrobiłem drugie podejście.


Jak pamiętałem Heroes 3? Proste - tu nie ma co pamiętać, w takiej czy innej formie, od ponad 16 lat ma miejsce na moim dysku twardym. Przejdę od razu do tego jak jest.


Heroes 3 - Wanilia z dwoma rodzynkami


Już po menu widać, że to jednak poziom technologiczny wyżej niż dwójka. Wraz z każdym dodatkiem zmieniało się też jego tło (mówiąc szczerze - nie pamiętałem zupełnie jak wyglądało ono w Armageddon's Blade). Niby mały bajer, a jednak cieszy oko.



Nigdy nie narzekałem na muzykę w "trójce" (choć nie powiem, że po 16 latach mi się nie znudziła, często jednak leciało w tle coś mojego), ale szczerze mówiąc - wydaje mi się, że ścieżka dźwiękowa jest słabsza zarówno od tej z Heroes 2.


Tryby? Standard - pojedyncze scenariusze, multi, kampania. Scenariuszy oficjalnych jest sporo, fanowskich jeszcze więcej, do tego któryś z dodatków (zabijcie mnie - nie wiem który, ale obstawiam Shadow of Death) wprowadził także generator map losowych, więc szybko się nie zanudzimy.



Kampania? Zarówno podstawka jak i każdy z dodatków to rozgrywka na wiele godzin. Co do fabuły - trzeba jasno powiedzieć, że nie jest ona ani fenomenalna, ani zaskakująca. Dodatki również tego nie zmieniają. Jest solidna, ale najwyżej "w porządku". Nadal jest też przedstawiana w formie pisanej (więc za dzieciaka niespecjalnie mnie interesowała). Dużym plusem kampanii jest za to "przechodzenie" głównego bohatera (a często także kilku najpotężniejszych prócz niego) do następnego scenariusza wraz z poziomem i umiejętnościami. Oczywiście łatwiej przez to skopać naszą postać (co może wymagać nawet powtarzania kampanii), ale za to daje więcej radochy, niż ponowne zaczynanie od zera.




Grafika? Poziom wyżej niż Heroes 2. Seria straciła swój klimat baśni, wygląda zdecydowanie bardziej "poważnie" (choć do konkurencyjnego Disciples jej daleko). Oglądając niedawno ciekawostki z Heroes 3 dowiedziałem się, że każda jednostka (mimo tego, że sama gra nadal jest 2D) była oparta o model 3D... i zdecydowanie widać, że ta metoda poskutkowała dużo lepiej wyglądającymi jednostkami. Osobiście moimi ulubieńcami ze względu na wygląd są Upiorni Rycerze z Nekropolii. Kapitalnie też wyglądają ekrany miast - są jednymi z najlepszych (o ile nie najlepsze) w serii.


Liczba dostępnych armii zdecydowanie nam się rozrosła - z 6 w Heroes 2 do 9 (z dodatkiem) w "trójce". Na dodatek każde miasto ma w zamku 7 (a nie sześć) jednostek, każde z ulepszeniem. Po raz pierwszy mamy do czynienia z migracją stworzeń (co da się obronić fabularnie, w końcu to inna kraina). Największe zmiany dotknęły armię Czarnoksiężnika - ledwie połowa jednostek z poprzedniej części pozostała pod jego władaniem. Nie mamy również limitu 5 jednostek, którymi bohater może dowodzić - teraz mamy siedem wolnych slotów na jednostki. Miło też, że mamy jedno wspólne okno do wykupienia wszystkich jednostek (choć przycisku "kup wszystko" nadal brak, eh...).




Same pola walki również nieco się zmieniły - niektóre z nich dają konkretne bonusy w walce. Wreszcie wyświetlane są umiejętności poszczególnych jednostek. Dodano także nowe komendy - Czekaj (przeniesienie na koniec kolejki) oraz Obrona (nie poruszamy się, ale zwiększamy bonus do obrony).


Jest to chyba dobry moment na rozpoczęcie narzekania. Nie można przyczepić się ani do jakości, ani do ilości dostępnych jednostek - jest tego naprawdę dużo. Nie dziwi zatem problem, który trapił serię od samego początku. Balans. Nie narzekałem na niego w Heroes 1 i 2, ale przy 3 muszę z prostego powodu - jest uważana przez wielu za grę wszechczasów, hit "10/10", więc nie mogę ot tak zignorować tego problemu. 2 armie są konsekwentnie banowane w rozgrywkach sieciowych, jako odstające od reszty - Nekropolia (spam szkieletami) i Wrota Żywiołów (nadmierny przyrost Feniksów). Inne zaś są chłopcami do bicia (zwłaszcza Inferno). Drażni mnie też okrutnie, że część jednostek jest w armii zbędna, gdyż jest zbyt słaba lub zbyt wolna (częściej to drugie, patrz krasnoludy i zombie). Nie tak to powinno wyglądać.




W "trójcę" nastąpiły także zmiany dostrzegalne w oknie bohaterów - każdy z nich ma swoją własną unikalną umiejętność, a także możliwość nauczenia się 8 wspólnych. I ponownie muszę się czepiać. Każda armia ma kilku bohaterów, którzy są wyraźnie lepsi od innych, choć często wynika to z rozmiaru mapy (Neela i Solmyr w Tower, Tazar w Fortress, Sir Mullich w Castle, Thorgrim w Rampart, Galthran w Necropolis czy Crag Hack w Stronghold). Umiejętności także są niezbalansowane - obok świetnych jak Dyplomacja, Atak czy Logistyka mamy takie tragiczne jak Artyleria, Finanse (jedynie ok dla bohatera wspomagającego), Odkrywanie, Pierwsza pomoc czy Sokoli Wzrok.


Artefakty... kolejna rzecz, której można się przyczepić, choć już nie tak mocno. Część z nich podbija tylko statystyki, część jest naprawdę świetna, część... nie nadaje się do niczego (zwłaszcza te wpływające na szczęście czy zasięg widzenia).




Mało też do tej pory mówiłem o czarach - w Heroes 3 są one wręcz niezbędne. Każdy z bohaterów powinien wyszkolić się przynajmniej w jednej szkole magii, aby móc rzucać na poziomie mistrzowskim takie zaklęcia jak Spowolnienie, Przyspieszenie, Klątwa czy Błogosławieństwo (o silniejszych nie wspomnę). Niektóre zaklęcia są tak potężne, że często są banowane w rozgrywkach sieciowych (np. Town Portal 4 poziomu). Osobiście wydaje mi się, że magia wody jest nieco słabsza, ale nią także da się wiele zwojować.




Podsumowując: kocham Heroes 3. Naprawdę uwielbiam. Spędziłem przy nim mnóstwo czasu, ale potrafię także dostrzec liczne problemy z balansem czy bugi (jak chociażby ulepszanie kawalerzystów wbiegając do stajni na mapie...). Jednak nie za to jej nienawidzę. Największym problemem Heroes 3 są ludzie, którzy w nią grają. W większości są bezkrytyczni wobec tej części, a za każdą zmianę jaką wprowadzano w kolejnych częściach twórcy byli obrzucani błotem, przez co były one z jednej strony niedocenione, z drugiej - nieopłacalne dla wydawców, przez co seria właściwie umarła. "Chcemy jedynie Heroesów 3 w lepszej grafice"... i dostaliście <potępieńczy śmiech>, ale o tym będzie później.

Mały przerywnik - Heroes Chronicles


Mini seria Heroes Chronicles była pierwszym znakiem, że z 3DO i New World Computing nie jest najlepiej. Jest to 8 części przygód Tarnuma, łączące fabularnie Heroes 3 i 4. Właściwie oprócz kilku nowych portretów i dodatkowych kampanii gra nie wprowadzała niczego nowego do świata Heroes 3 - zarówno silnik jak i rozgrywka nie zmieniła się. Mówiąc szczerze nie wiem gdzie (poza GOGiem za około 40zł) można nabyć Heroes Chronicles. Sam posiadałem dwie części, ale zaginęły one bezpowrotnie (więc nawet screenem nie poratuję).

WoG, ERA, VCMI - podrasowani Herosi


Nieco wyżej narzekałem na balans w Heroes 3... na szczęście ktoś także to zauważył. Już 2001 roku swoją premierę miał nieoficjalny, fanowski dodatek In the Wake of God (dalej zwany WoGiem). Choć obecnie nie jest już rozwijany to z pewnością można powiedzieć jedno - był to kamień milowy, jeśli chodzi o modowanie Heroesów 3. Nowe jednostki czy artefakty nie robią kosmicznego wrażenia, ale zmiany w mechanice już tak. Przed stworzeniem mapy mamy możliwość włączenia (pod odpowiednią zakładką) interesujących nas opcji... chwilę po kliknięciu na zakładkę wiemy, że Heroes 3 już nigdy nie będzie takie samo jak kiedyś. Jest to największy plus... i największa wada WoGa. Opcji jest mnóstwo i część z nich jest wręcz z kategorii "must have" (przycisk "kup wszystkie jednostki", rebalans statystyk jednostek, ograniczenie przyrostu Feniksów), inne są opcjonalne (kilka rodzajów rebalansu danej umiejętności czy artefaktu, wiem z praktyki, że trudno umówić się ze znajomymi na jedno konkretne rozwiązanie), niektóre zaś... no cóż, zdobywanie doświadczenia przez jednostki czy przechodzenie przez lasy/góry nigdy mnie do siebie nie przekonało. Jedno jest pewne - jeśli umiejętnie skorzystacie z możliwości moda to gwarantuje wam, że nigdy już nie powrócicie do wersji standardowej. Do uruchomienia moda potrzebna jest wersja Heroes 3 wraz z dodatkiem Shadow of Death.




Czym jest ERA i VCMI? To właściwie nie są mody, a raczej platformy, umożliwiające instalowanie modów, przez co możemy jeszcze mocniej zmodyfikować "Hirołsów" (jeszcze mocniej niż WoG). Są to potężne narzędzia, które mogą jeszcze przynieść społeczności Heroes 3 wiele dobra.


Przykładowe zmiany modów będących "ponad" WoG:



Horn of the Abyss - pod piracką banderą


Innym, mniej inwazyjnym od WoGa modem jest Horn of the Abyss. Oprócz nowych kampanii dodatek oferuje przede wszystkim nowe miasto - pirackie Cove. Osobiście wielkim jego fanem nie jestem, jednak nie da się ukryć, że jest całkiem przyzwoicie zrobione (w przeciwieństwie do niektórych modów "podmieniających" miasta na inne, które widziałem). HotA oferuje również kilka nowych artefaktów (także łączonych) oraz nowe obiekty na mapie przygody. Mod jest cały czas rozwijanych, wiele jeszcze może się zmienić. Trzymam kciuki.





Heroes 3 Wojna o sukcesję


Mod, który wypatrzyłem stosunkowo niedawno... i którego niestety nie było mi dane sprawdzić - wszystkie dostępne linki już wygasły, nowych wersji moda póki co nie ma. W założeniu mod ma odtworzyć graficznie i stylistycznie wielbionych przez wielu Heroesów 2. Żeby narobić Wam smaku - wstawiam kilka screenów znalezionych w sieci.




Walka o rozdzielczość - Heroes 3 HD vs Heroes 3 HD mod


Hirołsi swoje lata mają, jednak nadal są kochani przez społeczność. Wiele osób życzyła sobie jedynie dostosowania grafiki i rozdzielczości do obecnych standardów. Ich modlitwy zostały wysłuchane... i to dwa razy. Z jednej strony mamy nieoficjalnego, darmowego HD moda, z drugiej - Heroes 3 HD od Ubisoftu.

HD mod daje nam możliwość ustawienia dowolnej rozdzielczości w dowolnej wersji starych Heroesów 3 (jest także kompatybilny z modami). Rezultat jest znośny, choć zapewne nie taki, jak wiele osób oczekiwało - walka i miasto pojawiają się w mniejszym okienku, za to ekran mapy jest zdecydowanie większy. Jak to się potocznie mówi - szału nie ma, jednak jest to dość wygodne rozwiązanie, zwłaszcza gdy przeszkadza nam domyślna rozdzielczość starych Heroesów 3.


MOD HD



Natomiast Heroes 3 HD to zupełnie inna bajka. To nowa gra, na nowym silniku. Choć nie ma żadnych zmian w mechanice (żadnych, błędy są te same) to istnieją zmiany wizualne - poprawiono wygląd zamków, jednostek i mapy świata. Do dyspozycji mamy tylko podstawową trzecią część gry - Heroes 3 HD nie zawiera ŻADNEGO dodatku i prawdopodobnie tak pozostanie. Nie mamy tu również wsparcia dla modów. Czy gra jest warta zakupu? Moim zdaniem nie. Poniżej screeny porównujące zmiany w grafice:






Podsumowując ten przydługi tekst - dla mnie Heroes 3 to gra kapitalna. Genialna. Jednak nie jest pozbawiona licznych wad i zdecydowanie dałoby się ją jeszcze ulepszyć. Po 16 latach gry dostrzega się także mocną powtarzalność schematów - ciągle ten sam zestaw zamków, bohaterów i zaklęć, te samem taktyki... nie ukrywam, że do wersji podstawowej Heroes 3 już nigdy nie powrócę, będę za to od czasu do czasu sprawdzał mody.


Paradoksalnie tak dobre przyjęcie (noty od recenzentów to średnio 8,7/10) okazało się gwoździem do trumny dla twórców - żadna kolejna część nie była już takim sukcesem. Głównym tego powodem był brak akceptacji dla zmian (często świetnych!) w stosunków do Heroes 3. Mam nadzieję, że przebrnęliście przez ten długaśny tekst (obiecuję, że kolejne części nie będą już takie długie). Prawdopodobnie przywitam się z Wami Heroesami 4 już w 2017 roku :-)


LINK do części 4

LINK do części 5

LINK do części 6

LINK do części 7

Kommentare


 O stronie: 

 

Strona powstała, aby przybliżyć początkującym i całkiem zaawansowanym graczom opinie na temat różnorodnych gier planszowych. Jak każda opinia- są one subiektywne i zapewne nacechowane gustem autora, który stara się jednak rzetelnie oceniać mechanikę rozgrywki, czas potrzebny na partię gry, regrywalność, czy skalowalność, a więc te wszystkie cechy, które mogą decydować o tym, czy dany produkt jest wart swojej ceny i zakupu. Przed podjęciem decyzji o zakupie zaleca się zasięgnięcie równiez innych opinii. :)

 wydarzenia: 

07-09/07/17: Dni Fantastyki- Wrocław

 znajdz nas na FB: 
  • Facebook B&W
 ostatnie publikacje: 
 Szukaj po tagach: 
 Partnerzy: 
  • Facebook B&W

© 2023 by The Artifact.

bottom of page